Kto z nas nie śnił o pracy marzeń? Co jakiś czas w internecie pojawiają się ogłoszenia o wolnym stanowisku testera luksusowych hoteli czy podróżnika, który ma cieszyć się atrakcjami na całym świecie i feed’ować social media. Oczywiście takie ogłoszenia o pracę rozbudzają wyobraźnię, jednak nie na takiej pracy marzeń skupię się dzisiaj, więc powoli wracamy na ziemię!
Mówiąc o pracy marzeń myślę o zajęciu, które chcecie wykonywać, wiecie, że macie do tego już teraz wystarczająco dużo umiejętności i po krótkim okresie aklimatyzacji będziecie gotowi do pracy na pełnych obrotach. Zadaniem dzisiejszego artykułu jest pokazanie wam, że praca marzeń jest w zasięgu waszej ręki, nawet jeśli nie spełniacie wszystkich wymagań.
Historia Olafa
W ostatnim wpisie mieliście okazję poznać Olafa. Jest on młodym i ambitnym zastępcą kierownika. Aktualnie od trzech lat pełni swoją obecną rolę. Przez ostatnie pół roku Olaf bił się ze swoimi myślami, ponieważ z jednej strony bardzo lubi swoją pracę, a z drugiej jego duże ambicje szepcą mu cicho, lecz konsekwentnie do ucha, że pora wykonać kolejny krok i znaleźć wymarzoną pracę jako kierownik zespołu.
Praca marzeń: ogłoszenia o pracę
W pierwszym momencie Olaf przygotował swój życiorys i resztę potrzebnych dokumentów. Brał pod uwagę również wyjazd do Niemiec przez co przygotował się na lokalne standardy rynku (opisane tutaj) i udał się do miejsca, gdzie różne rzeczy się dzieją, a mianowicie do internetu. Dzięki mnogości portali z ogłoszeniami o pracę szybko znalazł wiele ciekawych ofert. Jednocześnie ku swojemu przerażeniu spostrzegł, że nie znalazł żadnego ogłoszenia, w którym spełniałby wszystkie warunki stawiane kandydatowi.
Jak poczuł się w tym momencie nasz Olaf? Możecie sobie wyobrazić: bardzo niepewnie i małowartościowo. Zaczął podważać własne kompetencje i poczuł olbrzymi dystans pomiędzy punktem, w którym się obecnie znajduje, a miejscem, w którym chciałby być. Po zakończonej sesji internetowej Olaf uznał, że nie ma szans na zmianę stanowiska i odłożył w kąt swoją teczkę z życiorysem i innymi dokumentami. Następnego dnia poszedł jak gdyby nigdy nic do swojej obecnej pracy.
Historia Olafa nie jest jedyną z tego rodzaju, a dla niektórych z was być może nawet brzmi bardzo znajomo. Zastanówmy się więc razem, czy faktycznie przemyślenia Olafa były trafne. Być może istnieje możliwość, że Olaf nie potrafi czytać… Ale, że jak to?! Zastępca kierownika nie potrafi czytać?! W XXI wieku?! Niemożliwe! Ano moi drodzy, bardzo możliwe. Ponieważ chodzi tu nie o czytanie słów, ale czytanie intencji!
Analiza ogłoszenia o pracę
Przeanalizujmy wspólnie przykładowe ogłoszenie o pracę, które widział nasz bohater z tą różnicą, że je sobie teraz pokolorujemy. Nasze ogłoszenie składa z dwóch części: opisu zadań i zbioru wymagań na danym stanowisku, w tym wypadku chodzi o stanowisko kierownika działu księgowości.
Dla łatwiejszej analizy zaczniemy od omówienia zadań, a później przejdziemy do wymagań.
Kierownik Działu Księgowości
Kierownik działu brzmi już doniośle i faktycznie tak jest. Zacznijmy od ogólnego rozumienia takiego stanowiska. Nie będę się rozwodzić na tym etapie w nieskończoność, ale niech każdy zrobi sobie dla siebie takie ćwiczenie: jakie macie wyobrażenie o zwykłym dniu takiego kierownika? Jakie cechy są wymagane jako hard, a jakie jako soft skills. 30 sekund na burzę myśli i idziemy dalej.
Moje pierwsze przemyślenia to dobra wiedza fachowa dotycząca księgowości, rozumienie liczb i ogólne umiejętności managerskie spotykane na każdym innym stanowisku.
Twoje zadania
Od tego momentu będzie kolorowo i już spieszę objaśnić jakim systemem oznaczyłem poszczególne punkty. Kategoria „w porządku” oznacza dla mnie zadania, które po prostu wynikają z obowiązków i brzmią poważniej niż to wygląda w praktyce. „Ważne” to obszary, gdzie jestem sobie w stanie wyobrazić, że kandydat musi mieć o tym pojęcie, ale nie jestem pewien jak głęboki to temat. Została jeszcze ostatnia kategoria, „kluczowe” oznacza właśnie kluczowe zadanie, tzn. w tym obszarze powinniśmy mieć już doświadczenie i możliwość wykazania się bardzo dobrą wiedzą.
Oczywiście jest to moja ocena i każdy z was może do tego różnie podchodzić. Ważne jest jednak patrzenie na ogłoszenie przez właśnie ten pryzmat, że są pewne zadania, które „wypychają” ogłoszenie o pracę oraz takie, bez których będzie nam się po prostu ciężko się tam odnaleźć.
- Raportowanie do Dyrektora Finansowego (w porządku)
- Nadzór nad kompleksowym prowadzeniem ksiąg (ważne)
- Przygotowywanie i weryfikacja danych niezbędnych do sporządzenia deklaracji podatkowych, w szczególności deklaracji VAT (kluczowe)
- Uzgadnianie zapisów w księgach do rejestrów VAT, księgowanie podatków w systemie księgowym (kluczowe)
- Prowadzenie postępowań podatkowych (ważne)
- Pozyskiwanie danych z organizacji w ramach prowadzonych przez organy podatkowe postępowań kontrolnych i przygotowywanie odpowiedzi na pytania w ramach tych postępowań (w porządku)
- Weryfikacja umów i porozumień we współpracy z zewnętrznym doradcą podatkowym (w porządku)
- Analiza procesów i procedur podatkowych (kluczowe)
- Udział w pracach dot. wdrożeń i zmian w systemach informatycznych, w tym wynikających ze zmian w przepisach (ważne)
- Wdrażanie nowych pracowników do pracy w Dziale Księgowości (w porządku)
- Ocena okresowa podległych pracowników (w porządku)
Analiza
Skupmy się na kilku przykładach i mojej interpretacji. Dlaczego np. raportowanie uznałem za zadanie w porządku? W firmach najczęściej istnieje już pewna struktura raportów i raczej chodzi o poprawne wypełnianie ich danymi, stąd zadanie „realizuje się samo”. Innym przykładem jest pozyskiwanie danych z organizacji. Brzmi poważnie, ale jak miałoby wyglądać w praktyce takie pozyskiwanie danych? Krótka chwila ciszy i nagle pada z sali „E-Mail” 😊 Jeżeli nie ma konkretnego systemu, gdzie te dane są dostępne od ręki to pozyskiwanie danych z dużym prawdopodobieństwem ogranicza się do wysyłania maili i reminderów do innych działów.
Nadzór nad księgami, prowadzenie postępowań i udział w aktualizacjach systemu oznaczyłem jako ważne. Przykładowo jeśli prowadziłem księgi i posiadam dobre zrozumienie tematu to mogę się na to powołać jako argument, że poradzę sobie również z nadzorem takiego zadania. W obu przypadkach jednak mam pojęcie o prowadzeniu ksiąg rachunkowych. Bez tego pozycja jest spalona.
Kluczowe punkty to faktycznie najważniejsze obowiązki, gdzie doświadczenie i wiedza fachowa idą ramię w ramię. Jak nie wiesz co to rejestr VAT to po prostu źle. Jak nie masz umiejętności analitycznych i warsztatu jakimi metodami analizować procesy to też źle.
Wymagania
Teraz przechodzimy do analizy wymagań. Jako „must have’s” oznaczyłem kryteria K.O., jako „ważne” rzeczy, które są istotne, ale jest miejsce na odchylenie oraz jako „nice to have” marzenia pracodawcy o idealnym kandydacie. Realnie patrząc tych punktów mogłoby w ogóle nie być w ogłoszeniu.
- 3-5 lat doświadczenia na samodzielnym stanowisku (ważne) (mile widziane w biurze rachunkowym- nice to have)
- Pierwsze doświadczenie na stanowisku kierowniczym będzie dodatkowym atutem (nice to have)
- Wykształcenie wyższe kierunkowe – Finanse i Rachunkowość (ważne)
- Praktyczna znajomość przepisów podatkowych, deklaracji VAT, CIT oraz sprawozdań finansowych (must have)
- Posiadasz wysokie umiejętności analityczne (must have)
- Potrafisz weryfikować kalkulacje podatkowe (ważne)
- Lubisz i cenisz pracę zespołową (nice to have)
- Jesteś samodzielny, dokładny i skrupulatny (nice to have)
- Znasz język angielski przynajmniej w stopniu średniozaawansowanym (must have)
- Potrafisz pracować w SAP, bardzo dobrze znasz MS Excel (must have)
- Zdolności przywódcze (ważne)
- Umiejętność kierowania zespołem (ważne)
- Umiejętności pracy pod presją czasu, samodzielności w podejmowaniu decyzji, łatwości w nawiązywaniu kontaktów i zjednywaniu innych do swoich rekomendacji (ważne)
Analiza
Co wynika z tej kolorowanki? Z 13 wymagań tylko 4 oceniłem jako krytyczne (jeśli ktoś z HR czyta ten artykuł to jestem ciekawy czy masz podobne zdanie).
Znajomość przepisów podatkowych, umiejętności analityczne, angielski i znajomość odpowiednich programów to kluczowe umiejętności. Bez spełnienia tych wymagań twoja podróż już się kończy.
Kategoria „ważne” jest o tyle ciekawsza, że pozwala na pewne odchylenia. Pierwszy przykład z brzegu doświadczenie na jakimś stanowisku. Masz fajnego kandydata, który od 2,5 roku pracuje jako samodzielny księgowy. I co, powiesz: „Nie stary, trzy lata to 36 miesięcy, przez 30 miesięcy to on się jeszcze nic nie nauczył”? No raczej nie 😊 Pewnie dwa lata też byłyby do przetrawienia w zależności od ilości innych kandydatów. Inny punkt: wykształcenie. W tym przypadku mamy podany konkretny kierunek studiów. Pytanie czy np. ekonomia ze specjalizacją „księgowość” w ogóle nie wchodzi w grę? Czy zarządzanie ze specjalizacją „rachunkowość i controlling” to absolutne „no go”? Pewnie nie, dlatego raczej patrzyłbym na ten punkt jako wykształcenie wyższe, ogólny kierunek ekonomiczny.
Ostatnia kategoria to podobnie jak w przypadku obowiązków pracowniczych wypychacze lub „nice to have”. Powiedzmy sobie szczerze kto w dzisiejszych czasach powie nawet sam przed sobą „słuchaj, jestem niesamodzielny i niedokładny”. To samo dotyczy pracy zespołowej. Mam wrażenie, że od 20 lat nawet stanowisko listonosza wymaga umiejętności pracy zespołowej. Sformułowania „mile widziane” lub „dodatkowy atut” dają od razu do zrozumienia, że należą do kategorii „nice to have”.
Podsumowanie
Patrząc na całość ogłoszenia jest relatywnie mało krytycznych punktów i to najważniejsze przesłanie. Nie taki diabeł straszny jak go malują, czyli czasami ogłoszenia są pisane z pewną doniosłością, która ma zachęcić kandydatów do aplikowania na tak zacne stanowisko, a w rzeczywistości przy osobach, które nie są pewne swoich umiejętności odnosi to wręcz przeciwny efekt i prowadzi do zniechęcenia.
Mam nadzieję, że większość z was znalazła już swoją pracę marzeń, a dla tych, którzy są w trakcie jej poszukiwania ten tekst okaże się pomocny i doda wam trochę odwagi. Dajcie mi znać w komentarzu, jaka jest wasza wymarzona praca!