Jak będzie wyglądać przyszłość? To pytanie, przede wszystkim w trudnych czasach, nabiera szczególnego znaczenia. W naszym kontekście naturalną jest kwestia przywództwa i zarządzania ludźmi. 10 lat to stosunkowo niedługi okres, a jednak wspominając moją Nokię E72 czy ogólną dominację w tamtym czasie telefonów BlackBerry mam wrażenie, że minęły już całe wieki.
Czemu wspominam o przeszłości w recenzji książki o przyszłości? Po pierwsze, żeby uświadomić wszystkim, że przyszłość wydarzy się szybciej, niż nam się dzisiaj wydaje. A po drugie, że przyniesie zmiany, które dzisiaj brzmią równie nieprawdopodobne jak 4-dniowy tydzień pracy i praca z domu jeszcze przed dekadą.
„Przywódca przyszłości” – Kilka słów o autorze
Jacob Morgan jest specjalistą w obszarze przywództwa, kształtowania doświadczeń pracowników w kontakcie z pracodawcą, oraz założycielem platformy edukacyjnej The Future of Work University. Udziela blisko 50 wykładów rocznie, a jego prelekcje przyciągają dziesiątki tysięcy uczestników. Przede wszystkim jest jednak autorem czterech bestsellerów: The Future Leader (Wiley 2020), The Employee Experience Advantage (Wiley, 2017), The Future of Work (Wiley, 2014) oraz The Collaborative Organization (McGraw Hill, 2012).
To właśnie jego ostatnia książka ukazała się niedawno w polskiej wersji językowej nakładem wydawnictwa REBIS i przypadkiem miałem okazję zapoznać się bliżej z jej treścią.
„Przywódca przyszłości” – Recenzja książki
Często mam tak, że już po pierwszych stronach jestem w stanie rozpoznać, czy dany autor pisze w stylu, który zachęca mnie do dalszej lektury książki, czy być może czytanie zmieni się w żmudną walkę od litery do litery, od paragrafu do paragrafu. W tym przypadku styl Jacoba to właśnie to, co lubię.
Rozważania o przyszłości zaczynają się od trafnego cytatu Wayne’a Gretzkiego:
„I skate to where the puck is going to be, not where it is”
Wayne Gretzky
„Jeżdżę tam, gdzie będzie krążek, a nie tam, gdzie jest”.
Dzięki niemu czytelnik jest odpowiednio nastawiony mentalnie na impulsy, które dostarczy mu opisywana książka.
Największym atutem dzieła Jacoba Morgana są wywiady z najwyższą kadrą managerską ze świata wielkiego biznesu. Ludzie zarządzający firmami liczącymi 10 czy nawet 100 tysięcy pracowników nie tylko posiadają wiedzę o rynku niedostępną zwykłym obywatelom, ale dzięki skali, w jakiej działają, są w stanie sami kształtować globalne trendy. To właśnie dlatego ich słowa mają swoją wagę. Szereg wypowiedzi zakończony konkretnym zaleceniem dla kadry zarządzającej przyszłości zdecydowanie ułatwia wyciąganie wniosków.
Druga rzecz, która bardzo mi się spodobała to konkretne statystyki czy wyniki różnych ankiet przeprowadzonych np. na platformie LinkedIn. Osobiście lubię zabawę liczbami, dzięki czemu prezentowane poglądy mają swoje odzwierciedlenie w odpowiedniej grupie respondentów. Gdyby jednak autor tylko zaprezentował jednowymiarowy rozkład procentowy odpowiedzi ankietowanych, to nie miałoby to znaczenia większego niż pytania z Familiady. To, co interesujące, odsłania podział na trzy grupy – odpowiedzi udzielone przez pracowników, management średniego szczebla oraz dyrektorów zarządzających. Fascynujące jak różni się od siebie spojrzenie na świat tych grup.
Sercem całej książki jest tzw. Wielka dziewiątka, czyli cztery typy mentalności oraz pięć umiejętności, jakimi muszą wykazać się przywódcy przyszłości. Nie chcę zdradzać zbyt dużo, dlatego podzielę się z wami jedynie jedną z grafik z książki.
„Przywódca przyszłości” – Jedno ważne zastrzeżenie
Jest jedna kwestia, która pomimo wielu zalet nie daje mi spokoju. Wizje przyszłości analizowane w książce opierają się na perspektywie amerykańskich przedsiębiorstw uzupełnionych o przedstawicieli zachodnioeuropejskich marek. Przez cały czas czytania tej pozycji miałem przed oczami metaforę sowieckich naukowców, którzy mieliby w 1985 roku przewidzieć 1995 rok. Cały problem w tym, że w żadnej z ich wizji nie brano pod uwagę rozpadu Związku Radzieckiego.
Podobne odczucia towarzyszyły mi w czasie czytania tej książki. Rozważania na temat przyszłości bez uwzględnienia przewodniej roli Chin i wpływu ich metod pracy na cały świat przypominają bardziej koncert życzeń niż realną analizę nadchodzącej sytuacji. Podobnie jak w sporcie każdy opowiada o fair play, a potem przychodzi prawdziwa gra i liczy się tylko zwycięstwo. Zaangażowanie do tego projektu chińskich przedsiębiorców nadałoby tej książce niesamowitej wartości.
Druga kwestia to oczywiście pochodzenie autora i jego koncentracja na amerykańskim rynku pracy. Kiedy autor postuluje więcej poczucia bezpieczeństwa, co do stabilności zatrudnienia, to ma oczywiście zupełnie inne wyobrażenie o tym niż my w Europie. Nie jest to samo w sobie złe, jednak ważne jest, aby wziąć na to poprawkę w trakcie czytania.
„Przywódca przyszłości” – Dla kogo jest ta książka?
Adresatem książki są przede wszystkim dyrektorzy generalni oraz właściciele firm. To oni utożsamiani są jako przywódcy. Bądźmy szczerzy – żaden koordynator zespołu czy nawet niezależny kierownik nie będzie w stanie wprowadzić radykalnych zmian tylko w swoim zespole, kompletnie oderwany od otaczającej go rzeczywistości wewnątrz organizacji. W związku z tym to właśnie główni decydenci muszą uświadomić sobie, że metody, które kiedyś funkcjonowały doskonale, mogą niedługo utracić swoją skuteczność.
Na drugim miejscu wymieniłbym działy kadr w przedsiębiorstwach, które odpowiedzialne są za procesy związane z rekrutacją, onboardinigiem oraz retencją talentów m.in. poprzez definiowanie modeli pracy, oraz dodatkowych benefitów.
Ostatnią grupą, której poleciłbym zapoznanie się z treścią tej książki, są ambitni managerowie średniego szczebla. Dzięki swojemu dążeniu do celu być może już niedługo zasiądą za sterami przedsiębiorstw, a wtedy mogą tylko zyskać dzięki wcześniejszemu przygotowaniu.
„Przywódca przyszłości” – Podsumowanie
Książka „Przywódca przyszłości” to na pewno pozycja warta polecenia, ponieważ porusza tematy ważne w najbliższych latach, dając możliwość przygotowania się na trendy, które aktualnie dopiero raczkują. Dzięki wypowiedziom realnych ludzi ze świata biznesu oraz skrupulatnym statystykom czyta się ją lekko, a jednocześnie zachęca ona do refleksji. Najbardziej skorzystają na jej lekturze ludzie, którzy w swoich firmach mają najwięcej do powiedzenia, ale to nie jedyna grupa docelowa. Książkę można zakupić bezpośrednio pod tym linkiem. Nie jest to żaden link afiliacyjny, tylko zwykły odnośnik do strony z książką.