Lepsze podejmowanie decyzji jest kluczem do poprawy twoich wyników. W moim ulubionym wykładzie z konferencji TED (lista dostępna tutaj) Stephen Duneier podaje przykład, jak poprawa podejmowanych decyzji o 6 p. p. zwiększyła zarobki Novaka Djokovica o 13,7 mln dolarów. Jak sam widzisz, stawka jest wysoka, dlatego każdy sposób na poprawę podejmowanych decyzji może sprawić, że przeniesiesz się na całkiem inny poziom niż dotychczas.
Pierwszym warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym jest poznanie siebie, swoich mocnych i słabych stron oraz wewnętrznych motywów. W związku z tym polecam, żebyś zaczął od tych dwóch artykułów zanim zaczniesz czytać dalej Jak znaleźć trwałą motywację oraz test osobowości.
Lepsze podejmowanie decyzji: przykład
Teraz możemy przejść do dzisiejszych konkretów, czyli metody wewnętrznego dialogu. Aby lepiej zademonstrować jej działanie posłużę się dobrze znanym przykładem firmy Exportex z Podlasia. Na ostatnim team meetingu Katarzyna wyraziła swoje niezadowolenie z braku szkoleń w firmie. Cała sytuacja wyglądała mniej więcej tak:
Szef: Czy są jeszcze jakieś otwarte punkty?
Katarzyna: Ja mam jeszcze jeden punkt do zgłoszenia. A czemu nie ma w firmie budżetu na szkolenia?
Szef: W tym roku mamy trudną sytuację w firmie, dlatego budżet został ograniczony i nie przewiduje udziału w szkoleniach. Musimy się skoncentrować na pracy, a nie na rozrywce.
Katarzyna: Słucham?! Przecież ja się nie po to szkolę, żeby mieć z tego frajdę, tylko żeby firma miała z tego zysk!
Szef: Pani Katarzyno, proszę się uspokoić i skoncentrować na rzeczowej dyskusji! Takie emocje nie prowadzą do żadnego rozwiązania. Poza tym szkolenia zachowują Pani konkurencyjność na rynku pracy!
Katarzyna: Oczywiście. Skoro szkolenia nie są mile widziane, to od teraz nie uczę się żadnej nowej rzeczy! Zobaczymy jak daleko zajdzie wtedy nasza firma.
W tym miejscu pozwolę sobie na zatrzymanie akcji i przeniesienie się o kilka godzin do przodu. Szef Katarzyny postanowił przeanalizować swoją rozmowę i reakcję na żądania Katarzyny. W tym celu wykorzystał metodę wewnętrznego dialogu.
Metoda wewnętrznego dialogu
Być może oglądałeś film „W głowie się nie mieści”. Jeśli nie, to w skrócie pokazuje on walkę pomiędzy pięcioma emocjami w głowie człowieka. W zależności od tego, jaka emocja dojdzie jako pierwsza do głosu, taką reakcję wywołuje.
„Inside Out Review!” by AntMan3001 is licensed under CC BY-SA 2.0
Pomimo, że jest to film animowany dla dzieci, to jego założenia mają bardzo wiele wspólnego z teorią niemieckiego psychologa Friedemanna Schulz von Thun, który stworzył koncepcję wewnętrznego dialogu. Jedyną różnicą jest, że nie ogranicza on się do pięciu emocji, a mówi o głosach, które biorą udział w wewnętrznej dyskusji w twojej głowie.
Szef znając tę metodę zadecydował wsłuchać się we wszystkie głosy, które meldują się na wspomnienie o rozmowie z Katarzyną. Aby móc je lepiej przyporządkować postanowił nazwać każdy z głosów. Oto wynik tej dyskusji.
Pracoholik: Nie ma czasu na szkolenia, ponieważ trzeba zrobić wynik. Będą pierwsze sukcesy, możemy wrócić do tematu.
Oburzony: Jak można być tak chamskim człowiekiem? Jestem jej przełożonym, a mówi do mnie, jak do żula sprzed monopolowego!
Racjonalny: I po co te emocje? Czemu się tak napina, jak i tak nic nie zdziała? A może zdziałałaby nawet więcej, gdyby podeszła do sprawy racjonalnie!
Lekceważący: Szkolenia to tylko teoria, zabawa i zbędny luksus. Czasy szkoły się już dawno skończyły, teraz trzeba studiować prawdziwe życie.
Pierwsi dyskutanci wyrazili swoje opinie już w pierwszej sekundzie po zadaniu pytania i są oni najmocniej widoczni. Jednak z drugiego rzędu, trochę nieśmiało słychać kolejne głosy.
Empatyczny: Temat szkoleń musi być dla niej bardzo ważny, skoro wzbudza w niej takie emocje.
Otwarty: Szkolenia są potrzebne. Przecież jak mogę oczekiwać od ludzi wzrostu efektywności, bez uczenia ich efektywniejszych rozwiązań.
Wyczerpany: Jestem już zmęczony tym ciągłym balansowaniem między ludźmi, budżetem i wynikami. Chcę mieć łatwą pracę, o której mogę zapomnieć już w drodze do domu. Po co mi ten cały stres?
Lepsze podejmowanie decyzji: wewnętrzny zespół
Każdy z członków wewnętrznego zespołu zabrał już głos, ale jak ma to pomóc w lepszym podejmowaniu decyzji?
Po pierwsze, wykorzystanie tej techniki zapobiega popadaniu w ekstremum. Zwróć uwagę na kolejność w jakiej wypowiadały się poszczególne głosy. W oka mgnieniu zjawiły się te najbardziej agresywne, a dopiero po chwili te „słabsze”, które wprowadzają zawahanie, czy aby na pewno reakcja szefa była całkowicie słuszna.
Po drugie, na potrzeby przykładu rozłożyliśmy całą dyskusję w czasie. W prawdziwym życiu już podczas rozmowy z drugą stroną możesz korzystać z tej techniki, czyli możesz ją wykorzystywać w czasie rzeczywistym. W niedługim czasie przeprowadzenie „wewnętrznej narady” zajmie ci tylko sekundę.
Ostatnią zaletą jest fakt, że możesz wyrazić swoje wątpliwości na głos tzn. podzielić się nimi ze swoim rozmówcą. Pozwoli mu to na lepsze zrozumienie twojej perspektywy oraz pokaże, że rozumiesz jego racje, jednak są jeszcze inne argumenty w grze, z którymi musisz się zmierzyć.
Co sądzisz o metodzie wewnętrznego dialogu? W jakich sytuacjach może ci się przydać? Daj znać w komentarzu!