pułapki myślowe
Oceń artykuł!
[Suma głosów: 2 Średnia ocena: 5]

Pułapki myślowe to potężne zagrożenie na ścieżce kariery każdego managera. Kierownik to człowiek zawodowo odpowiedzialny za podejmowanie decyzji. Jeśli nie są one właściwe, to kroczy on ciernistą drogą. Na co należy zwrócić uwagę, aby podejmować lepsze decyzje?

Są dwa rodzaje sytuacji, w których liczy się podejmowanie dobrych decyzji. Pierwszy rodzaj to decyzje dynamiczne, wynikające z kontekstu. Jeżeli chodzi o te sytuacje, to właściwe decyzje możesz podejmować w oparciu o analizę, którą opisałem w tym artykule.

Jest jeszcze druga kategoria decyzji, czyli decyzje mające długofalowe skutki, które nie zapadają od razu. To często kwestie, gdzie masz wystarczająco dużo czasu na zastanowienie się, a jednak z pewnych powodów wpadasz w jedną z czterech pułapek myślowych. Jakie to pułapki? Zapraszam do dalszej lektury!

Pułapki myślowe: Wąski wybór

Pierwszą pułapką myślową jest wąskie kadrowanie. Jest to zaskakujące, jak wiele decyzji w przedsiębiorstwach jest podejmowanych na zasadzie zero-jedynkowej, czyli pada pomysł i jedyne pytanie w pokoju to „robimy, czy nie robimy?”. Drugi rodzaj wąskiego wyboru to stawianie sprawy na zasadzie „albo…albo”, czyli nie ma drogi, która pozwoliłaby na połączenie dwóch wariantów. Najlepsze często okazują się rozwiązania pośrednie, czyli metoda złotego środka. Jednocześnie ludzie widzą potrzebę „decyzji”, polegającej na opowiedzeniu się za jednym z bardziej skrajnych wariantów.

Pułapki myślowe: Brak konfrontacji założeń z rzeczywistością

Druga pułapka myślowa polega na wprowadzaniu w życie pomysłu na wielką skalę bez żadnej walidacji. Jest to coś na zasadzie „huraoptymizmu”. „Ludzie to kupią”, „jest luka w rynku, wchodzimy w to”. Proste pytanie – znalazłeś niszę w rynku, ale czy jest rynek w niszy? Oczywiście to podejście nie ogranicza się jedynie do produktów, ale też zmian systemów, procesów, sposobu pracy zespołu.

O walidacji pomysłów biznesowych opowiada na swoim instagramie Szymon, który specjalizuje się w start-up’ach i świecie IT. Jest to jeden z trzech grzechów głównych start-up’ów, ale ten sam grzech spotyka się w firmach nieporównywalnie większych. Wspomnianą wypowiedź znajdziecie tutaj, a dla zainteresowanych światem nowych technologii zamieszczam cały wywiad na yt:

Porównałbym to ze smażeniem mięsa i sprawdzeniem, czy patelnia jest dostatecznie rozgrzana. Nie rzucasz od razu całego kotleta, bo jeśli masz pecha, to przegrałeś wszystko, tylko zaczynasz z kawałeczkiem i obserwujesz, co się dzieje. Dzieje się dobrze, wchodzisz odważniej. W korporacji działa to tak samo. Chcesz przeprowadzić olbrzymią zmianę, ale lepiej zacząć od „eksperymentu”. Zacząć od czegoś, z czego ludzie mogą się wycofać, a później rozwijać ten pomysł.

pułapki myślowe

Pułapki myślowe: Decyzje w emocjach

Kto z nas nie zna takiej sytuacji: masz w planach spokojniejszy dzień, gdzie chcesz ogarnąć zadania administracyjne. Siadasz z gorącą kawą przed komputer, a jej zapach już wyostrza twoje zmysły. Otwierasz skrzynkę mailową i nagle widzisz problem, który jest tak duży, że dostał już własny kod pocztowy. Każdy prześciga się w znajdowaniu coraz to lepszych rozwiązań, a najważniejsze głowy rozemocjonowane żądają rozwiązań natychmiast. W takiej atmosferze ciężko o odpowiedź, która byłaby optymalna. Prawdopodobnie tak wprowadzony środek zaradczy będzie połączeniem taśmy wulkanizacyjnej z WD-40.

Jest też mniej pilny rodzaj problemu, w którym emocje odgrywają kluczową rolę. Przykładowo jest projekt, w który zainwestowałeś masę czasu, jest ukończony w 80%, ale nie rokuje na przyszłość. Świat się zmienił, problemy się zmieniły i rozwiązanie obmyślone kiedyś już nie zadziała. Z jednej strony wydaje się być oczywiste, co trzeba zrobić. Z drugiej mało kto jest na tyle odważny, żeby pożegnać coś, nad czym spędził długie miesiące czy nawet lata.

Pułapki myślowe: Niezmienne decyzje

Ostatnią pułapką myślową, na którą warto zwrócić uwagę, jest niezmienność decyzji. Bycie konsekwentnym to na pewno pozytywna cecha, jednak jeśli brakuje jej odpowiedniej elastyczności w podejściu, to jest to nic innego niż upartość. Podejmując decyzję, dobrze jest z góry założyć, że będzie to decyzja błędna. Pytanie brzmi – po czym rozpoznam, że się pomyliłem? Jakie „automatyczne” przypomnienie mogę zdefiniować, aby wiedzieć, że nie ma sensu, czegoś kontynuować? Jeśli decydujesz o jakimś projekcie, definiujesz budżet. Jeśli koszty przekroczą ten próg, a efektów nie będzie to koniec projektu. Jeśli podejmujesz decyzję, żeby nie wchodzić na dany rynek z twoim produktem, możesz ustalić „Jeśli rynek urośnie do kwoty X, ponownie przeanalizujemy rentowność inwestycji”.

Jeśli ten artykuł okazał się być dla ciebie przydatny, to będę wdzięczny za ocenę lub podzielenie się nim z innymi!

Nie bój się podać dalej!