stres w pracy
Oceń artykuł!
[Suma głosów: 4 Średnia ocena: 5]

Stres w pracy to zjawisko, z którym zmaga się bardzo duża grupa Polaków. Jednocześnie stres to nie wyłącznie polski wynalazek i dotyczy praktycznie wszystkich krajów rozwiniętych. O ile we wcześniejszych latach stres w pracy wiązał się ze strachem przed jej utratą przy 20% bezrobociu – tak były takie czasy i to nie tak dawno, o tyle teraz ma on podłoże bardziej technologiczne, a przynajmniej jest tak w niektórych branżach.

W ostatnim artykule dałem się poznać jako fan statystyk, dlatego dzisiaj zacznę od twardych danych, a później przejdę do kwestii nieoczywistych.

Stres w pracy – raport „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2019”

Zgodnie z wynikami badań „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2019” ponad połowa pracujących Polaków (56%) odczuwa stres w pracy często lub cały czas. Biorąc pod uwagę, że przecież rok 2019 był rokiem pracownika, gdzie każdy pracodawca bił się o przeciętnie rozgarniętego fachowca w swojej branży, wynik ten może budzić pewne zaskoczenie. Jednak przyglądając się bliżej przyczynom stresu w pracy łatwo można domyślić się, co gra tutaj główne skrzypce.

Stres w pracy – odpowiedzi ankietowanych

Ankietowani najrzadziej podawali za przyczynę stresu w pracy strach przed jej utratą. Taką deklarację złożyło tylko 20% z nich. Na przeciwległym końcu udzielanych odpowiedzi najczęściej padały dwie podobne odpowiedzi presja czasu, zbyt mało czasu na wykonanie zadań (39%) oraz nadmiar obowiązków, „przeładowanie” pracą (37%).

Tutaj pozwolę sobie na osobistą interpretację wyników. Otóż uważam, że technologia, która miała nam zapewnić dużo wolnego czasu, sprawiła właśnie, że czujemy się przeładowani pracą. Kiedyś wiadomość szła pocztą i nie było wiadomo czy list dojdzie w czwartek czy piątek. Potem kilka dni na faktyczne zajęcie się sprawą i wysłanie odpowiedzi oczywiście również pocztą. Na załatwienie sprawy czekało się więc mniej więcej od 2 do 3 tygodni przy dobrych wiatrach.

Stres w pracy – permanentne bycie online

Jak wygląda sytuacja dzisiaj? Adresat po drugiej stronie ma świadomość, że e-mail jest dostarczony do każdego zakątka świata w ciągu 30 sekund od jego wysłania. Niektórzy nawet żądają potwierdzenia odczytania maila. Jeszcze gorzej wygląda sprawa w przypadku smartphone’owych komunikatorów typu Messenger czy Whatsapp. Tutaj potwierdzenie dostarczenia i odczytania wiadomości pojawia się u nadawcy niezależnie czy tego chcesz czy nie.

Jaką to tworzy presję na czas reakcji! Jeśli widzę, że ktoś odczytał moją wiadomość, a nie odpowiada na nią od razu, to jest to przecież jawny sygnał lekceważenia! Oczywiście sytuacja wygląda inaczej, gdy to ja jestem tym, który nie odpowiada – ja jestem po prostu zajęty, to nic osobistego 😊

No cóż, jak głosi stare przysłowie pradawnych Azteków „kijem Wisły nie zawrócisz”, dlatego nie chciałbym się pastwić nad globalizacją, Facebookiem i rozwojem technologii. Na te czynniki nie mam wpływu ani ja, ani prawdopodobnie ty, ani nikt inny poza grupą kilku największych światowych graczy.

stres w pracy
Stres w pracy – wieczne bycie „osiągalnym”

Stres w pracy – przyczyny wewnętrzne

W dzisiejszym artykule chciałbym się skupić dużo bardziej na rzeczach, na które każdy z nas ma wpływ, a mianowicie jak radzić sobie ze stresem w pracy. Są pewne teksty typu uprawiaj więcej sportu, znajdź sobie hobby po pracy itd. I o ile nie uważam samych porad za totalne porażki pod kątem merytorycznym, o tyle jest to absolutna katastrofa pod względem przyjęcia emocjonalnego przez czytelnika. Jakiś konkretny przykład? Hasło „uprawiaj sport” ma swoją naukową rację bytu – stres powoduje m. in. wzmożoną produkcję adrenaliny, która może zostać rozbita przez organizm wyłącznie poprzez skurcze mięśni.

Jest to racjonalny argument, który… niestety nie działa. Ta sama historia wiąże się z rzucaniem palenia, „bo to niezdrowe” – ale nie pali się przecież dla zdrowia! Pali się dla przyjemności. Tej warstwy emocjonalnej nie osiągnie się logicznymi argumentami. Pozostając przy sporcie prawidłowy argument mógłby brzmieć:

„Jesteś pewnym siebie gościem, ale jeśli nic nie zrobisz, żeby spuścić z siebie cały ten stres, to wkrótce dostaniesz tików nerwowych na twarzy, a wtedy nie wiem co stanie się z twoim poczuciem wartości”.

I zakładając, że trafiłeś emocjonalną strunę twojego rozmówcy, gwarantuję ci, że taka wiadomość ma dużo większy potencjał na skłonienie go do sportu niż najlepsza rada wyłożona na srebrnej tacy. I nie musisz nawet sugerować, żeby uprawiał sport – sam znajdzie coś, co do niego pasuje.

Stres w pracy – „wewnętrzne poganiacze”

Ta emocjonalna warstwa jest równie ważna, o ile nie ważniejsza niż otaczająca nas rzeczywistość. Bo jak wytłumaczyć, że w takiej samej sytuacji jedna osoba już „odpada” a druga czuje się tylko „lekko pobudzona”? Oczywiście chodzi o wewnętrzne „przerabianie” impulsów, które mogą powodować stres. W analizie transakcyjnej istnieje pojęcie „wewnętrznych poganiaczy”. Moje tłumaczenie jest być może dosyć kanciaste, dlatego jeśli ktoś z was lepiej przetłumaczy słowo „Antreiber”, dajcie mi znać w komentarzu.

Generalnie istnieje 5 wewnętrznych poganiaczy, które mogą wpływać na to, że odczuwasz stres w pracy. Psychologowie zidentyfikowali tylko 5 czynników, co z jednej strony wygląda na dość mało biorąc pod uwagę spektrum ludzkich umysłów, a z drugiej strony patrząc na te pojęcia szerzej, powinno pokryć zapotrzebowanie grubo ponad 90% populacji.

Jeśli zidentyfikujesz u siebie któryś z poniższych czynników, to wiedz, że to nic złego i każdy ma swój mały wewnętrzny głosik, który mu coś szepce do ucha. Ważne jest, aby mieć tego świadomość i umieć świadomie kierować swoją głową. Dodatkowo nie musisz ograniczać się do tylko jednej kategorii. Tutaj bardziej chodzi o pewien profil, z którego wynika np. że dwie kategorie są szczególnie mocno widoczne, a jedna lub dwie nie mają dla ciebie praktycznie żadnego znaczenia.

Stres w pracy – „bądź perfekcyjny”

Cóż zacznę może od kategorii powodującej stres, która mnie najmniej dotyczy, a jednocześnie najbardziej kłuje mnie w oczy, gdy widzę ją u innych. Klasyczny perfekcjonizm połączony z „przeładowaniem obowiązkami” jak to określili ankietowani pracownicy to mieszanka wybuchowa. Każdy zgodzi się z twierdzeniem, że stosunkowo szybko osiąga się ogólny zarys np. jakiegoś projektu – główny cel (kierunek), kto będzie grał pierwsze skrzypce i od jakich kroków należy zacząć. Używając zasady Pareto, która nie jest niczym innym jak krytyką perfekcjonizmu, można powiedzieć, że 80% koncepcji nie pochłania dużo czasu. Główny wysiłek to opracowanie szczegółów, które zabierają niesamowicie dużo energii.

Po czym poznać, że cierpisz na perfekcjonizm?

  • Pracujesz bardzo poprawnie
  • Kontrolujesz sam siebie, czy nie popełniłeś jakichś błędów
  • Planujesz z wyprzedzeniem (bardziej niż inni).

Na razie wszystko super, ale są też tutaj cienie, a mianowicie:

  • Ciężko ci odpuścić część pracy (priorytety), bo wszystko jest ważne
  • Nie lubisz poruszać się po przestrzeni bez zasad lub przetartych ścieżek
  • Reagujesz wrażliwie na krytykę.

Co możesz zrobić w takim przypadku? Możesz dać sobie wewnętrzne pozwolenie na błąd, ustalić cel nie jako 100% ale 99%. Do reszty wniosków, co jest najlepsze dla ciebie, musisz dojść już sam.

Stres w pracy – „aby tylko nikogo nie urazić”

Druga kategoria czynników stresogennych to chęć bycia w dobrych relacjach ze wszystkimi. Oczywiście w zdrowej masie tacy ludzie są wspaniali. Posiadają oni następujące cechy:

  • wrażliwość
  • uważność na sprawy międzyludzkie
  • dobra intuicja
  • pozytywny wpływ na budowanie harmonii w zespole.

Z drugiej strony ich bolączki to:

  • brakujące odcinanie się od cudzych problemów
  • nijakość
  • robienie przysług ponad miarę

Jeśli ten czynnik wpływa na twoje poczucie stresu w pracy, ponieważ atmosfera jest nie taka czy też twoje zadania w pracy wymagają od ciebie twardego reprezentowania pewnych stanowisk, to tutaj kluczem do spokoju jest wewnętrzna akceptacja, że nie wszyscy będą cię lubić i to też jest OK. Ty też możesz pokazać, że nie każdy jest twoim kumplem i to też jest OK. Oczywiście łatwiej to napisać niż emocjonalnie przepracować, ale hej, ja jestem gościem z internetu, a ty masz swoje życie, które musisz sam ogarnąć!

Stres w pracy – „pospiesz się”

„Pospiesz się” może być nieźle stresujące. Masz cały czas poczucie, że projekt, kariera, sukcesy przychodzą za wolno, a jednocześnie ważne rzeczy w życiu omijają cię, bo pędzisz za czymś innym. Po czym poznać, że wiecznie się gdzieś spieszysz? Jesteś:

  • bardzo aktywny
  • szybko się uczysz
  • ważny jest dla ciebie wynik
  • presja czasu to wyzwanie, a nie paralizator
  • jesteś w stanie dużo załatwić w krótkim czasie.

Z drugiej strony:

  • popełniasz proste błędy
  • jesteś niecierpliwy
  • bierzesz za dużo na siebie i twoich współpracowników.

Tutaj przydaje się umiejętność spowalniania tempa – o ile perfekcjonista musi uważać, żeby powiedzieć sobie dość, o tyle ty musisz pchać się w przeciwną stronę. Co warto mieć w głowie? Pół żartem pół serio(uprzedzam film kręcony długopisem):

Wspomnienie tego meczu jest dla mnie metaforą pewnej prawdy, że może nie ma w życiu czasu na wszystko, ale jest go wystarczająco na rzeczy najważniejsze.

Stres w pracy – „wykaż się”

Ludzie, którzy mają potrzebę wykazania się czy udowodnienia czegoś światu są niesłychanie mocni. Potrafią wytrzymać ciężkie projekty i okresy wytężonej pracy. Nie straszne są im nowe pomysły i inicjatywy. Jednocześnie co wpływa na stres to poczucie, że gdy nie pracujesz dostatecznie ciężko, to nie jesteś wart swojej wypłaty, tytułu, samochodu służbowego. Być może masz poczucie, że tylko „wypracowane” sukcesy to prawdziwe sukcesy.

Jednocześnie pracujesz zbyt dużo, przez co nie masz siły doprowadzać wielu różnych inicjatyw do końca, a kolejne projekty to narkotyk, który daje ci ponownie nadzieję, że tym razem doprowadzisz coś do końca.

Jak emocjonalnie dotrzeć do takiej osoby? Kto bardziej wykazał się w firmie – ktoś kto z 15 projektów skończył 3, czy ktoś kto z 7 inicjatyw zamknął z sukcesem 5? Jeśli taka perspektywa uderzy w serce, jest nadzieja na przywrócenie balansu i zahamowanie stresu w pracy.

Stres w pracy – „bądź twardy”

Ostatnim czynnikiem, który może powodować stres w pracy, jest potrzeba bycia silnym i niezależnym. Ludzie, którzy chcą być twardzi niczym Bruce Willis często pod kamienną maską mają do czynienia z całą gamą uczuć, a przymus ich ukrywania pochłania ogromną część ich życiowej energii.

Z pozytywów trzeba jasno powiedzieć, że „twardziele”:

  • zachowują spokój w sytuacjach podbramkowych
  • potrafią podjąć trudne decyzje
  • pracują stabilnie i niezawodnie.

Druga strona medalu to:

  • zbyt długie zwlekanie z wezwaniem potrzebnej pomocy
  • mocna eksploatacja siebie i innych
  • brak uczuć to tylko fasada.

Kluczem do przełamania stresu w pracy twardzieli jest pokazanie swoich uczuć, wad i ludzkiej twarzy. Też masz prawo być zmęczony czy poirytowany i nie sprawi to, że będziesz gorszy. Dla twojego zespołu będzie to nawet świetna wiadomość, która pozwoli im lepiej cię wyczuwać, a ty zyskasz na autentyczności w ich oczach.

Jeśli ten artykuł okazał się być dla ciebie przydatny, to będę wdzięczny za ocenę lub podzielenie się nim z innymi!

Nie bój się podać dalej!