Workaround
Oceń artykuł!
[Suma głosów: 2 Średnia ocena: 5]

Workaround – każdy, kto miał okazję pracować w większej korporacji zetknął się z tym pojęciem. Brzmi cool, tak po amerykańsku i jeszcze pozwala szybko błysnąć w towarzystwie! Być może jeśli pracujesz w mniejszej firmie, to niekoniecznie spotkałeś się z samym wyrażeniem workaround, ale na pewno przeżyłeś jego efekty i to niejeden raz! Dzisiaj przyjrzymy się bliżej temu zjawisku i poznacie 7 złotych porad, jak się z nim obchodzić.

Dzisiejszy temat jest bardzo poważny, ponieważ nic nie jest tak trwałe, jak krótkoterminowe rozwiązania. Titanic miał być niezatapialny – zatonął przy pierwszym rejsie, komunizm miał być wieczny – nie przetrwał nawet 50 lat. Z drugiej strony tymczasowa podwyżka VAT, która miała obowiązywać w latach 2011-2013, towarzyszy nam do dziś. Podobna sytuacja ma miejsce z podatkiem Belki wprowadzonym „tymczasowo” 16 lat temu. Wieża Eiffla miała być tylko dekoracją na czas międzynarodowych targów. A przykład z bliższego podwórka to jakaś drobna naprawa w mieszkaniu, która miała być poprawiona „przy następnej okazji”.

Workaround – typowa sytuacja

Dzień zaczyna się jak każdy inny – pijesz swoją kawę na dobry start, czyli jeszcze niesoloną łzami 😊, spoglądasz na swoją listę to-do na dziś i już masz podjąć się pierwszego zadania, gdy nagle twój pracownik stoi przed tobą i mówi szefie mamy problem… albo co gorsza twój szef i mówi, że to ty masz problem. Coś, co miało działać, zaskakującym i tylko sobie wiadomym sposobem nie działa albo ważny klient chętnie wejdzie w współpracę, ale pod warunkiem X, który w ogóle nie był przewidziany w danym modelu biznesowym i nie ma takiej opcji w systemie.

Workaround

Zwołujesz bojową naradę z zespołem, robicie brainstorming i już pierwsze rozwiązania leżą na stole! Tutaj trzeba trochę nagiąć, tam nadłożyć drogi, a ten czy tamten dział musi jeszcze zrobić dwa kroki więcej, ale sytuacja wydaje się być opanowana.

Przyznasz, że sytuacja zdarza się w każdej firmie niezależnie od wielkości. Być może nie nazywa się wtedy tak „fancy”, ale problem i rozwiązanie to nierozłączna para. 

Workaround – definicja

Nie jest to być może klasyczna definicja wyciągnięta z jakiejś książki, ale stoi za nią sporo własnego doświadczenia zebranego przez ostatnie lata w kilku dużych firmach. Workaround to permanentne rozwiązanie pewnego nagłego, nieprzewidzianego problemu wprowadzone pod przykrywką tymczasowości. W pierwotnym założeniu rozwiązanie, kiedy to operacje wykonywane są manualnie, ma działać jedynie krótki czas, zanim nie zostanie przygotowane rozwiązanie systemowe. W praktyce jest to jedyne rozwiązanie, jakie zostanie wdrożone w firmie, a tak szybko jak zacznie ono działać, pilna potrzeba jego zmiany zanika.

Być może już widzisz problem – rozwiązanie jest pilne, ale ulepszenie rozwiązania już nie. Jak możesz to wykorzystać na swoją korzyść? Właśnie teraz nadszedł czas na 7 złotych porad, jak radzić sobie z tematem workaround’u, kiedy to kolejny raz zaskoczy cię nagła potrzeba rozwiązań!

Tipp nr 1: Jeśli chcesz przepchnąć swoje rozwiązanie, sprzedaj je jako workaround

Workaround ma sporo wspólnego ze zmianami w firmie. Aktualne procesy muszą zostać zmienione, aby działać w nowej rzeczywistości. O zmianach pisałem już w jednym z wcześniejszych artykułów. Generalnie bardzo niewielka grupa ludzi dobrze znosi zmiany. Dla większości są one jednak czymś stresującym. Szczególnie dla typu pracownika „kontroler”, który kocha swój porządek. Nie dziw się, że ludzie na początku zamiast podchwycić twoją wspaniałą ideę, najpierw zaczną się bronić. Jak złamać wtedy ich opór?

Dzięki zapewnieniom o:

  • tymczasowości
  • krótkoterminowości
  • możliwości wycofania się z rozwiązania.

Brutalna prawda brzmi, że raz przełamany opór ciężko jest przywrócić. Piękne powiedzenie mówi, że nie da się zawrócić rzeki i coś w tym jest.  

Tipp nr 2: Stwórz atmosferę pilności

Po latach patrząc na spokojnie można mnożyć przykłady, gdzie najgłupsze pomysły przechodziły, bo trzeba było rozwiązania „na już:”. To właśnie twoja szansa – pokazuj krótkie deadline’y, konsekwencje niepodjęcia decyzji, przedstaw cały ból związany z brakiem rozwiązania.

Tipp nr 3: Zapewnij, że to eksperyment

Tutaj wracamy trochę do zasady pierwszej. Pierwszym argumentem była wizja krótkoterminowości – „hej, to tylko na chwilę”, a drugim wizja eksperymentu. Łatwiej się zgodzić „na próbę” niż na zawsze. Dzięki temu łatwiej przekonasz kogoś do spróbowania twojego rozwiązania. Nie musisz od razu zdradzać, że wycofanie się z raz podjętej decyzji jest szalenie trudne 😉

Tipp nr 4: Zastosuj rosyjski front

Być może znasz tę technikę negocjacyjną. Jeśli nie, możesz o niej przeczytać pod tym adresem. W skrócie technika ogranicza się do przedstawienia kilku alternatyw, z których prawie wszystkie są bardzo złe a tylko jedna „niekorzystna”. Workaround ma to do siebie, że rzadko ogranicza się do jednego działu, dlatego pewne strategiczne podejście w rozmowie z innymi jest tutaj jak najbardziej przydatne.

Do tej pory zasady bazowały na założeniu, że to ty jesteś stroną mającą inicjatywę. Niestety nawet najlepszych mistrzów może zaskoczyć cios z boku, dlatego warto żebyś wiedział co robić, kiedy to ktoś przyjdzie do ciebie z propozycją swojego rozwiązania.

Tipp nr 5: Nigdy nie zgadzaj się na pierwszą propozycję workaroundu drugiej strony

Pozostając w temacie negocjacji, warto pamiętać, że pierwsza oferta rozwiązania, to absolutne maksimum wygody dla drugiej strony i największy wysiłek dla ciebie. To nic złego i po prostu bardzo ludzkie rozumowanie, ale musisz o tym wiedzieć.

Tipp nr 6: Zdejmij z ludzi presję czasu

Będąc stroną, której zależy na przeforsowaniu workaround, tworzysz atmosferę pilności. W tym świetni są sprzedawcy mówiący, że możesz się zastanowić w spokoju i liczą, że nikt nie wykupi całego zapasu do jutra. Oczywiście, że nikt nie wykupi im zapasu, ale w twojej głowie zasiewają ziarno niepewności. Przy kupnie używanego auta jest jeszcze gorzej, bo „drugiego tak zadbanego egzemplarza z grudnia ’99 pan na świecie nie znajdziesz”.

Jeśli przyjdzie ci się jednak bronić przed propozycją słabego rozwiązania, ale rozwiązania, to musisz  zdjąć presję czasu z całej decyzji. Jak to zrobić? Przeramować spotkanie z poświęconego rozwiązaniu na poświęcone zrozumieniu problemu i ustalenie terminu follow up. Pytaj poza tym o konkretne konsekwencje, poddawaj w wątpliwość logiczne założenia twojego rozmówcy. Nie chodzi o to, żeby niczym małe dziecko obrócić się na pięcie i powiedzieć nie, ale zchallenge’ować swojego rozmówcę, na ile jego argumentacja jest spójna.

Tipp nr 7: Argumentuj długofalowym rozwiązaniem

Ostatni punkt jeśli przychodzi ci walczyć z propozycją krótkookresowego rozwiązania, to wydłużanie perspektywy – czy rozwiązanie jest skalowalne, co stanie się z innymi obowiązkami, lepiej zrobić coś raz, a dobrze, ponieważ re-work kosztuje dużo więcej czasu. Pytania te mają za zadanie przywrócić zdrowy rozsądek do dyskusji.

Jeśli ten artykuł okazał się być dla ciebie przydatny, to będę wdzięczny za ocenę lub podzielenie się nim z innymi!